po drodze nie ma mowy żeby cały czas jechać na tempomacie. Zawsze znajdzie się ktoś kto zajedzie, choć nie ma tego tak często jak na naszych autostradach. Ja tempomatu używam też do rozpędzania, czyli jak muszę zwolnić to hamuję, później przycisk i do następnego hamowania nie ruszam nogami
jak masz "sykacza" na prawym przednim fotelu to depnąć jest ciężko

Zamieszczone przez BiDi01
Komentarz